niedziela, 7 czerwca 2015

Rowerkiem do Ustronia Morskiego



Mój pyszny i kosztowny obiadek - kalorii nie liczę:)
 Ulubiony zakątek. Spokój i cisza. Niewiele osób odpoczywających w tym miejscu ma odwagę głośno się odezwać:) Zaglądam tu często aby naładować się optymizmem i wiarą w to, że naprawimy nasze naturalne środowisko.

Kępy irysów w oddali są siedliskiem dla ptaków, miejscem gdzie bezpiecznie budują swoje gniazda.
Mama kaczka z kaczętami





Brak komentarzy: